wtorek, 6 sierpnia 2013

"Zanurz się!"- dzień I i II

Pierwsze dwa zanurzeniowe dni przyniosły nam nie tylko zanurzenie w języku, ale i w upale. Jest to pewnego rodzaju utrudnienie, ale czym byłoby nasze wyzwanie bez tego typu przeszkód? Jest trudniej, co wcale nie znaczy trudno. Dziś zaszyłam się w najchłodniejszej części domu z notatkami, kartkami i moim repetytorium i spędziłam błogie godziny na szwedzkich słówkach i gramatyce- było PRZE-CU-DO-WNIE. Tego mi brakowało, takiego całkowitego oddania się jednej czynności, zalążkowi flow :) Jak to zatem wyglądało w praktyce?

                 Poniedziałek, dzień pierwszy, 5.08.2013

Nauka aktywna:
W zasadzie skupiała się głównie na powtórkach wszystkich słówek, których nauczyłam się przez cały czas nauki. Wypisywałam wszystkie problematyczne słówka, robiłam sobie tony sprawdzianów, czasem do skutku. Zrobiłam też dwie mapki pamięci- ze słownictwem związanym z domem oraz z zawodami. Wiedziałam, że bez sensu ruszać z czymś nowym, skoro nie mam poczucia idealnie opanowanego wcześniejszego materiału. Następnie przerobiłam dodatkowo fiszki z http://www.fiszki.pl. Od razu chciałabym napisać, że nie polecam tego zestawu. Połowa wyrażeń jest totalnie zbędna i przy podstawach języka lepiej robić własne fiszki, a dopiero dokupywać zestawy z bardziej zaawansowanym słownictwem. Niestety na chwilę obecną nie ma takiego zestawu ze szwedzkiego, a szkoda, bo zestaw na  poziomie 2-3 niedługo mógłby mi się bardzo przydać. Z fiszek przerobiłam karteczki również związane z domem, jednak praktycznie wszystkie wyrażenia znałam, więc potraktowałam je tylko powtórkowo.
Nauka bierna:
Tu było bardzo ciekawie. Przede wszystkim skupiłam większość mojej mocy na poszukiwania. Długo szperałam w internecie szukając filmów, muzyki, napisów i artykułów. Skończyło się na przesłuchaniu całego albumy zespołu Hedningarna. I wtedy jednoznacznie utwierdziłam się w przekonaniu, że decyzja o wyzwaniu była świetna. Nigdy wcześniej nie sięgnęłabym po tego typu eksperymenty, ponieważ w przypadku muzyki jestem dość stała i nie jestem typem poszukiwacza nowych brzmień, woląc stać przy swoich starych. Jednak Hedningarna jest zespołem z gatunku alternatywnego folk, co jest doskonałym połączeniem dla moich uszu. Dzisiaj zamierzam przesłuchać ich jeszcze raz, a jutro wyruszam na kolejne muzyczne łowy.
W kwestii pozostałej działalności kulturalnej to było raczej mizernie, ponieważ mój mały brat zarządził wieczorne, "wspólne z siostrą" oglądanie jednej z nowych pozycji animowanych. No i nie mogłam go przecież zawieść, kogo jak kogo:) Przeczytałam za to parę artykułów ogólnie o Szwecji, o administracji i geografii. Myślę, że dobrze jak na początek.
Jednak najważniejsze było to, że zmotywowałam się do dalszej działalności i podbojów szwedzkich. W życiu nie odpuściłabym teraz nauki tego pięknego języka, w dniu dzisiejszym wpadłam po uszy.

                          Wtorek, dzień drugi, 06.08.2013
Nauka aktywna:
Ten dzień był zdecydowanie jednym z najbardziej udanych szwedzkich dni w  historii mojej nauki. Mimo upałów i dzięki brakom jakichkolwiek obowiązków poświęciłam się dzisiaj całkowicie jemu. Zaczęłam standardowo od powtórki z wczoraj, zrobiłam kilka sprawdzianów i stworzyłam kilka kolorowych fiszek. Następnie zabrałam się za moje repetytorium z wydawnictwa Edgard "Szwedzki nie gryzie" za rozdział 6 Jedzenie. Zrobiłam notatki, wypisałam słownictwo, pokolorowałam je i zaczęłam naukę. Potem przeszłam do gramatyki (czasownik frazowy tycka om i liczba mnoga rzeczownika), a następnie do ćwiczeń. Po wykonaniu wszystkich ćwiczeń z rozdziału zerknęłam do rewelacyjnej książki do gramatyki "Troll", żeby poznać jeszcze dogłębniej wszelkie zagadnienia związane z liczbą mnogą. Dzisiaj teoria- jutro praktyka. Oczywiście bez żadnych planów :) Jeśli chodzi o te dwie wymienione przeze mnie pozycje książkowe to mam świadomość, że Edgard nie jest pozycją idealną, ale ja te repetytoria lubię, odpowiadają mi one i są dla mnie przejrzyste. Troll natomiast jest świetny, wyczerpujący i doskonały. Teoria jest przedstawiona w sposób zarówno klarowny jak i profesjonalny, a ćwiczenia dla osoby początkującej nawet podczas sortowania pierwszych rozdziałów już mogą być wyzwaniem.
Plusem tego dnia są słówka, a minusem znowu permanentny brak słuchania. Jest to jeden z moich największych problemów-po prostu nie lubię słuchać, męczy mnie to. Ale jutro musi się to zmienić.
Nauka bierna:
Jeszcze w trakcie, aktualnie jest godzina 18:30, więc szwedzki wieczór się dopiero zacznie. W planach mam obejrzeć film z napisami, zobaczymy czy coś ciekawego z tego wyjdzie. Skandynawskie kino znam i uwielbiam, ale zawsze było ono przeze mnie oglądane tylko z napisami angielskimi. Kolejny punkt do zmiany. Pierwszą próbę i to udaną miałam rano, kiedy włączyłam na dzień dobry trzeci sezon True Blood ze szwedzkimi napisami. Jest to serial, który dobrze znam, więc nie muszę ulegać frustracji związanej z totalnym nierozumieniem i brakiem rozeznania w fabule. Jednakże zaskakująco dużo rozumiałam z napisów, co dodatkowo mnie bardzo zmotywowało do tego typu aktywności. Jutro z samego rana zaktualizuje post, pod względem szwedzkiego wieczoru, ale już mogę powiedzieć, że jestem z drugiego dnia wyzwania bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że trzeci będzie jeszcze lepszy.

Edit: Wczorajszy wieczór skończył się lepiej niż myślałam, mój bilans to dodatkowe 2 odcinki True Blood oraz 1/3 filmu Isprinsessan, czyli Księżniczka z lodu, na podstawie głośnej powieści Camilli Läckberg



Teraz z kolei uciekam do lasu pobiegać, jednak po treningu- wracamy do zanurzania. Już nie mogę się doczekać:) No i Hedningarna na miłe zakończenie. 

2 komentarze:

  1. Nie wiem co jest ostatnio z tym szwedzkim ale zauważyłem że strasznie dużo osób zaczyn się go ostatnio uczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie jest teraz boom na języki skandynawskie, ale to bardzo dobrze :) Coś nowego, innego i piekielnie rozwijającego. Była moda na hiszpański, chiński i teraz te. Ale tylko najwytrwalsi nadal się trzymają i ta właśnie wytrwałość jest najcenniejsza. Tego życzę sobie i wszystkim, którzy zaczynają i naprawdę chcą.
      Pozdrawiam:)

      Usuń