niedziela, 13 lipca 2014

Powroty x100 + kilka słów

Jestem w przeogromnym szoku, ile minęło czasu od mojego ostatniego wpisu tutaj. Zdawało się, jakby był to tydzień lub dwa.  Wniosek, że czas leci jak nienormalny, jest zbyt oczywisty, dlatego może od razu przejdę do konkretów.
Sesja na FA poszła cholernie sprawnie i bez jakichkolwiek potknięć, na psychologii mam we wrześniu 1 egzamin i 1 kolokwium, co również jest zadziwiające biorąc pod uwagę moją ostatnią postawę dotyczącą tego kierunku. Sesja mnie wypompowała psychicznie i nadal się z niej nie podniosłam. W związku z tym większość projektów samorozwojowych poszła do kosza. Nastawiłam się bardziej na czerpanie z każdego dnia, niż wypisywanie stosu formułek, które nie znaczą więcej niż nic.
Byłam na dwóch PRZECUDOWNYCH festiwalach muzycznych, po których nadal nie mogę się pozbierać i czekam na więcej. We wtorek lecę do Anglii i zostaję tam 6 tygodni. Tak, ten punkt zdaje się być najważniejszym punktem tych 3 miesięcy. Dlatego wszelkiego rodzaju planowanie odłożyłam, ponieważ nie mam zielonego pojęcia, jak będzie chwilowo wyglądać moje życie. I to mnie najbardziej cieszy.
Minimalistyczny ten mój post. Może nawet jemu nie udało się oprzeć modzie na minimalizm. Bo mnie to chyba nie dotyczy. Aczkolwiek, nie mówię nie.
Trzymajcie się :)
M. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz