piątek, 29 marca 2013

Everyday life, part I

Teraz trochę moich osobistych planów na moje dalsze życie oraz na wszechobecny samorozwój.
Aktualnie studiuję dziennie filologie angielską w kolegium nauczycielskim i zaocznie psychologię. Zajęcia z filologii mam 5x w tygodniu, zazwyczaj w godzinach 8-15 lub zbliżonych, psychologię natomiast w co drugi weekend (piątek, sobota, niedziela). Psychologia nie jest dla mnie specjalnym problemem z uwagi na to, że jestem typowo niewykładową osobą i na wykłady po prostu nie uczęszczam. Zazwyczaj, za małymi wyjątkami nie wychodzę na tym strasznie źle, bo ten czas i tak wykorzystuje na naukę. Po prostu o wiele lepiej wchodzą mi do głowy książki, artykuły itp. niż autoprezentacja wykładowców. Zaocznie zaczęłam ją studiować dopiero w tym roku akademickim, przenosząc się z dziennej. O studiowaniu psychologii, filologii i różnicy między studiami dziennymi i zaocznymi tez pewnie napiszę osobny post. Na razie chciałabym skupić się na ogólnej charakterystyce swojego życia, porządkując je w jakiś logiczny sposób:)
W tygodniu prowadzę około 10-12 h lekcji angielskiego wyłącznie przez skype i co 2 tygodnie jeżdżę na 4 h do mojej maturzystki. Forma nauki przez skype jest moim absolutnym faworytem, o którym też pewnie nie raz napiszę. Od pewnego czasu zaczęłam też przygodę z life-coachingiem, ale na razie wolałabym o tym nie pisać na blogu. To wszystko z moich stałych, niezmiennych rygorów. 
Teraz czas na samorozwój, który jest totalnie niestały, staram się wszystkie z tych czynności wykonywać codziennie lub najczęściej jak się da, ale wiadomo jaka jest praktyka. Czasami naprawdę nie ma kiedy, a czasami po stosunkowo luźnych zajęciach czuję się tak wyjarana, że idę spać o 18 i wstaję dopiero rano, co w naturalny sposób powoduje, że samorozwój stoi.

Lista rzeczy, które zaliczam do własnego samorozwoju:

  • Nauka francuskiego- aktualnie samodzielna, wypożyczam co tydzień jakieś podręczniki, repetytoria z mojej biblioteki koledżowej, posuwam się trochę krokiem konika szachowego, nie wiem kompletnie na jakim jestem poziomie, pewnie jest on całkowicie niejednolity, podejrzewam, że  około B1. Staram się poświęcać nie mniej niż 5 godzin na francuski w tygodniu. Słucham czasami BBC Afrique i oglądam TV5 Monde i TV Arte z napisami francuskimi, zapisując słówka, których nie rozumiem i wrzucam je w słownik i w Anki.
  • Nauka niemieckiego- zaczęłam się go uczyć dopiero od paru miesięcy, mam 4 h lektoratu w tygodniu, przygotowuje się na jakieś kolokwia czasem, wrzucam słówka w Anki, coś tam bardzo wybiórczo przerabiam i słuchałam trochę kursu Blondynki. Kiedy mam wolną chwilą to niemiecki nie jest moim pierwszym wyborem. A szkoda, bo lubię ten język i zależy mi na nim.
  • Sport- 30 day shred, skakanka, spacer z psem, sezonowo bieganie i pływanie. Bardzo ważna część mojego życia- daje mi niesamowitego kopa do życia i do nauki.
  • Książki- książeczki :) 1-2 na tydzień po polsku i 1 na 2 tygodnie po angielsku. Aktualnie: ,,W świecie ADHD'',, Antropolog na Marsie'' i ,,The Front''.
  • Podcasty- słuchanie tok fm i BBC, subskrybuje kilka moich ulubionych audycji i wrzucam na MP3. Najczęściej słucham jak sprzątam lub jadę komunikacją miejską.
  • Oglądanie filmów, seriali w oryginale. Aktualnie- „The following”, „Once upon a time”, „Walking dead”, „Bates Motel”, „Ripper street”.

To na tyle jeśli chodzi o moje codzienne życie. W następnym poście- o co mi w ogóle chodzi z tym całym samorozwojem i co chcę z tym dalej zrobić:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz